Tego dnia pogoda nie rozpieszczała. O
słońcu można było tylko marzyć. Całe szczęście, że deszcz przestał
padać. Mimo to Jacek na wszelki wypadek założył kurtkę przeciwdeszczową.
Nigdy nie wiadomo, czy znowu nie zacznie lać.
I co było dalej?
Marek już na niego czekał pod klatką. Chłopcy nie chcieli się
spóźnić. Szli na kółko modelarskie. Byli bardzo podekscytowani. To miały
być pierwsze zajęcia. – Wziąłeś ze sobą klej? – zapytał Jacek przyjaciela. – Tak, tak. Pędzelki też – odpowiedział Marek. – Ciekawe, jak tam będzie. Ewa opowiadała, że pan prowadzący kółko jest bardzo fajny. Jej brat jest zachwycony. |