112test I


Ależ to był dzień! Maciek wcale nie myślał, że przyniesie tyle emocji.
Rano, jak zwykle, wstał do szkoły… A właściwie mama musiała go wyciągać z łóżka za nogi.
Cóż… Niektórzy wstają rano wypoczęci jak skowronki, a inni – tak jak Maciek – z trudem się budzą.
Jednak Maciek nigdy się nie spóźniał. Kiedy był już na nogach, zawsze szybko się mył, ubierał i jadł śniadanie. Tak jak dzisiaj. Od kilku minut czekał nawet na mamę, a ona wciąż jeszcze nie była gotowa!
– Mamo! – zawołał – spóźnimy się. Co ty jeszcze robisz?
– Tak, wiem… – odpowiedziała mama. – Nie mogę znaleźć klucza! Nie widziałeś go?
– Nie. Sprawdzałaś w szafce przy drzwiach?
Chcesz przeczytać więcej?